Tytuł: „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie”
Premiera: 6 stycznia 2017r. (Polska), 11 lutego 2016r. (świat)
Reżyseria: Paolo Genovese
Gatunek: komedia
Premiera: 6 stycznia 2017r. (Polska), 11 lutego 2016r. (świat)
Reżyseria: Paolo Genovese
Gatunek: komedia
W filmowym poniedziałku przyszła pora na komedię, którą
oglądałam w ostatni weekend. Jej najlepszą reklamą i zarazem podsumowaniem jest
słynny cytat dr House’a: „Wszyscy kłamią.” Jednak z Housem nie ma to nic
wspólnego. „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” to włoski film z
maksymalnym upakowaniem informacji i humoru przy (jak mi się wydaje) najniższym
budżecie, ponieważ akcja toczy się głównie w jednym mieszkaniu, a obsada składa
się z jedenastu osób (z których aż cztery są epizodyczne). Niech Was to jednak
nie zniechęci. To naprawdę dobra komedia.
Mogłoby się wydawać, że rozmowa
siedmiorga przyjaciół przy kolacji może być nudnawa, ale nic bardziej mylnego.
Przyjaciele, którzy znają się od dziecka twierdzą, że nie mają przed sobą
żadnych tajemnic i dzielą się ze sobą wszystkim. Żeby to sprawdzić, jedna z
osób – z zawodu psycholog i terapeutka – wpada na pomysł, aby każdy położył
swój telefon na stole i od tej pory przez całą kolację odczytywał wszelkie
wiadomości i maile na głos, a rozmowy prowadził w trybie głośnomówiącym – tak, aby
każdy słyszał rozmowę. Z czasem okazuje się, że każdy ma swoje małe sekrety, a
telefony to „czarne skrzynki” – wiedzą o nas wszystko. Jak tak duża ilość
skrywanych tajemnic wpłynie na ich przyjaźń podczas jednego wieczoru? Tego Wam
nie powiem. Obejrzyjcie i dowiedzcie się sami, bo to dawka naprawdę dobrego
humoru.
Uważam, że gra aktorska jest bez zarzutu, a reżyseria i
montaż pozwalają nam na wcześniejsze domyślanie się, co skrywają bohaterowie.
Kompletnie nie spodziewałam się takiego zakończenia i myślę, że dla każdego
będzie ono swego rodzaju niespodzianką, a może nawet zmusi do refleksji.
Komentarze
Prześlij komentarz