
Autor: Kerstin Gier
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2011
Dzisiaj opowiem o powieści, po którą sięgnęłam, ponieważ słyszałam o niej wiele dobrych opinii. Jest to pierwsza część młodzieżowej „Trylogii czasu” pt. „Czerwień rubinu”. Widząc wszystkie pochlebne recenzje tej książki miałam w stosunku do niej duże oczekiwania i niestety się zawiodłam. Powieść nie była zła, ale nie była też zachwycająca.
Historia opowiada o dziewczynie – zwykłej, niczym niewyróżniającej się szesnastolatce Gwendolyn – która odkrywa, że posiada gen podróży w czasie i razem z aroganckim chłopakiem musi wypełnić pewną misję. Jest to typowa historia w stylu „nienawidzimy się, ale się w sobie zakochujemy”. Ten wątek w książce jest wręcz banalny i bardzo przewidywalny. Poza tym odnoszę wrażenie, że udajemy, że nie wiemy, że wiemy kto jest dobry, a kto zły. Bardzo przeszkadza mi również postać Gideona (wspomnianego wcześniej chłopaka), który w jednym momencie jest dumny, egoistyczny i bezczelny, a po chwili chroni dziewczynę przed upadkiem i mówi, że już „wszystko dobrze”. Przejście w relacjach między główną parą nie jest płynne. Mamy tutaj przeskoki, które bardzo rzucały mi się w oczy i przeszkadzały. Jednak powieść ma też swoje zalety. Największą z nich jest pomysł podróży w czasie i dwóch rodów podróżników. Poza tym dodatkowa, wyjątkowa umiejętność głównej bohaterki. Kolejną zaletą jest lekkość czytania. Książka napisana jest prostym językiem i ma stosunkowo dużo dialogów.
To lekka powieść młodzieżowa, skierowana raczej do czytelniczek niż czytelników. Kontynuację i rozwój przygody (która na dobrą sprawę w tej części się jeszcze nie zaczęła) stanowią „Błękit szafiru” i „Zieleń szmaragdu”, po które ja raczej prędko nie sięgnę.

Ja doszłam gdzieś do 160 strony i zrezygnowałam z czytania. XD
OdpowiedzUsuńCzerwień jeszcze jakoś przeszła, mogę ci na pw podrzucić link, jak palimy Gideosia z Justi :D
OdpowiedzUsuńAle NIE CZYTAJ TEGO DALEJ!!! Serio, to zło. Gwenny zamienia się w fontannę pokojową! Gidi jest jeszcze gorszy!
A mi cała Trylogia bardzo się podobała :) Może nie była bardzo oryginalna i zachwycająca, ale ja miło spędziłam przy niej czas :)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo chciałam poznać tę historię, jednak teraz odnoszę wrażenie, że jestem już za stara i by mi się nie spodobała.
OdpowiedzUsuńPrzykrooooooo, bo ja Trylogię Czasu bardzo, bardzo lubię!! [a teraz wyszła na nowo w takich pięknych, pięknych okładkach!!! achhhh, muszę to kupić xD <3] Choć za Gideonem też nie przepadałam, a jeszcze mniej go lubiłam w drugiej części, ale według mnie w trzeciej sporo nadrobił :D No i podróże w czasie - ŚWIETNY pomysł <3 <3 Ale zgadzam się z tym, że skoro pierwsza część Ci się nie spodobała, to raczej nie masz po co sięgać po następne, bo raczej utrzymują poziom pierwszej :D Chociaż dopiero w drugiej pojawia się moja ulubiona postać (która jest naprawdę ŚWIETNA xD <3) Także szkoda, że Ci nie przypadło do gustu :(
OdpowiedzUsuńA ja bardzo dobrze wspominam lekturę tejże książki. [Czerwień rubinu] to bardzo lekka, przyjemna w odbiorze książka, od której nie można wymagać zbyt wiele. A kontynuacja także mnie nie zawiodła. No dobra... można się przyczepić do wątku romantycznego, ale chwila - czy takiego zabiegu nie wykorzystuje się w większości powieści dla młodzieży? Niekiedy brakuje tej szczypty uszczypliwości, kiedy dana parka się ze sobą spotyka... To zło!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
BLUSZCZOWE RECENZJE
każda książka ma swoich odbiorców i to jest dobre :) Ja bardzo lubię powieści lekkie, przyjemne, romantyczne, ale ta po prostu nie przypadła mi do gustu :)
UsuńNie czytałam, ale mam w planach. Zwłaszcza w tych nowych wydaniach :)
OdpowiedzUsuńZa to film jest super! Pamiętam, jak go uwielbiałam :) (mam na myśli pierwszą część, bo pozostałych nie oglądałam i w sumie nawet nie wiem czy istnieją już)
Całkiem mile wspominam, ale jednak drugi raz bym po tę trylogię nie sięgnęła ;)
OdpowiedzUsuńOjej, a ja się w trylogii zakochałam... Smutno mi, że Tobie nie przypadła do gustu. :( No, ale tak bywa.
OdpowiedzUsuń